Pogorzelisko w Nowinach w rękach fachowców

8 Kwietnia 2021

Dzisiaj oficjalnie konsorcjum firm: Hydrogeotechnika z Kielc oraz Geocoma z Krakowa weszło na teren pogorzeliska w Nowinach. - Dotrzymaliśmy słowa danego mieszkańcom i zgodnie z obietnicą zajęliśmy się do końca uprzątnięciem niebezpiecznych odpadów z pogorzeliska - powiedział starosta kielecki, Mirosław Gębski. Konferencja w Nowinach  

 - Dzisiaj symboliczny dzień. Przekazujemy klucze do terenu konsorcjum, które wygrało przetarg na utylizację niebezpiecznych odpadów. Firma ta za kilka dni rozpocznie wywózkę nieczystości - powiedział starosta kielecki Mirosław Gębski  podczas konferencji prasowej w Nowinach.

Jak dodał starosta, niezmiernie cieszy się z faktu, że niebawem odpady zostaną zutylizowane i wywiezione. - Robimy to dla życia i zdrowia mieszkańców Nowin, powiatu kieleckiego, jak również Kielc. Dodam, że w gminie Nowiny są dwa wysypiska. Jedno tzw. powiatowe, które dostaliśmy w spadku po poprzednim zarządzie, gdzie rządził PSL. Drugie, tzw. składowisko gminne, które mimo, że jest o wiele łatwiejsze do zutylizowania, bo nie było tam pożaru, w dalszym ciągu  zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców. Zwracam się z apelem do wójta gminy Nowiny, aby dla zdrowia, życia i bezpieczeństwa mieszkańców Nowin, powiatu i Kielc przystąpił do działania. My jako Zarząd Powiatu mówimy: nie słowa ale czyny. Dotrzymaliśmy słowa, które rok temu powiedzieliśmy, że zutylizujemy te odpady.

Marcin Misztal, dyrektor Zarządu spółki Hydrogeotechnika przedstawił harmonogram prac na pogorzelisku. - W tej chwili czekamy na wyniki badań laboratoryjnych. To dzięki nim będziemy wiedzieć, które odpady muszą zostać wywiezione, a które będą mgły zostać zutylizowane w spalarni. Natomiast nie czekając aż otrzymamy wyniki, jutro wchodzimy w teren - powiedział Marcin Misztal.

Firma zacznie prace od zabezpieczenia studzienek kanalizacyjnych, od uzupełnienia braków w ogrodzeniu, od oznaczenia terenu.

- W poniedziałek na terenie pogorzeliska pojawi się ciężki sprzęt i zaczniemy pracę od przygotowania zbiorników nadpalonych do wywiezienia. Te prace przygotowawcze potrwają około tygodnia. Już dzisiaj możemy powiedzieć, że te prace związane z samym wozem zaczną się za dwa tygodnie. Wtedy też podejmiemy decyzję, które odpady będą w pierwszej kolejności unieszkodliwiane termicznie i w jakiej to będzie spalarni. Bądź jeśli wyniki uniemożliwią proces termiczny, odpady będą wywiezione na składowisko odpadów niebezpiecznych, poza teren województwa świętokrzyskiego - powiedział Marcin Misztal.

O wszystkich decyzjach firmy, będą powiadomione służby, które będą nadzorować prace na pogorzelisku. - Odpady będą ujawniane, tak jak ustawa o odpadach nakłada w systemie Baz Danych Odpadowych. Odpady będą ważone i dokładnie opisywane, by mieć jasność, ile jest już w danym dniu wywiezionych i ile mniej więcej zostało.

Jak zaznaczył prezes Misztal, firma chce zakończyć prace jak najszybciej, kiedy nie ma wysokich temperatur. - W pierwszych tygodniach chcemy przyspieszyć pracę, tak żeby było jak najmniej uciążliwości, głównie zapachowych dla ludzi i okolicznych domostw. Jak termin pozwoli i warunki, do końca miesiąca kwietnia chcemy usunąć około 400 ton odpadów.

Umowa z wykonawcą zobowiązuje go do usunięcia odpadów w terminie 75 dni (do 21 czerwca)Koszt tej operacji wynosi blisko 7 mln zł.

Na zakończenie konferencji, starosta zadeklarował: - Na pewno będziemy od właściciela odpadów domagać się zwrotu tych pieniędzy. Jesteśmy jedynym samorządem, jedyną administracją, która wyszła naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i zobowiązała się do usunięci tych odpadów. Dodam, że nie jesteśmy właścicielem śmieci, ani terenu. Z działalności gospodarczej właściciela terenu i właściciela tych odpadów nie czerpaliśmy jako Starostwo żadnych korzyści.  

 

 

do góry
Telefony do Wydziału Komunikacji i Transportu Umów wizytę / Rejestracja pojazdów