Owady niebezpieczne dla uczulonych
7 Lipca 2020
W powiecie kieleckim odnotowano już w tym sezonie letnim interwencje związane z usuwaniem gniazd tzw. owadów błonkoskrzydłych. Chodzi o pszczoły, osy lub szerszenie, które dla osób uczulonych na ich jad mogą stanowić śmiertelne zagrożenie. Kiedy należy poprosić o pomoc w likwidacji gniazda i jakie są wskazania do „odczulania” w przypadku uczulenia na jad tych owadów?
Rocznie w powiecie kieleckim strażacy odnotowują powyżej dwustu interwencji związanych z usuwaniem gniazd. W 2019 roku było ich 227, a w bieżącym już ponad 30. O pomoc można prosić Straż Pożarną tylko wtedy, gdy owady stanowią zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzi. - My je usuwamy gdy ich gniazdo znajduje się w pobliżu skupisk ludzkich, przy budynkach użyteczności publicznej, np. przy szkole, domu, w którym są dzieci, gdy owady te są agresywne i niebezpieczne. Zazwyczaj zabieramy całe gniazda i wywozimy je w miejsca, gdzie nie będą stanowić zagrożenia, np. do lasu. Tam owady opuszczają gniazdo – informuje mł. bryg. Mariusz Góra, zastępca komendanta miejskiego PSP w Kielcach.
Interwencję polegającą na usunięciu siedliska niebezpiecznych owadów mieli już w tym sezonie dwukrotnie w ciągu jednego dnia strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Piekoszowie. - Rojowisko pojawiło się w przewodzie wentylacyjnym. Nasze działania polegały na jego uszczelnieniu. Strażacy ubrani byli w kombinezony zapobiegające użądleniom. Takie interwencje pojawiają się kilka razy w roku - informuje Piotr Sorbian z OSP w Piekoszowie.
Strażacy radzą, aby po takiej interwencji użyć dodatkowo środka odstraszającego owady, by zapobiec ich powrotowi. To istotne, bo błonkoskrzydłe są szczególnie groźne dla osób uczulonych na ich jad.
- Oddział alergologiczny w Szpitalu Powiatowym w Chmielniku bardzo prężnie działa w zakresie odczulania pacjentów na jad tych owadów. Osoby uczulone mogą pod wpływem ukąszenia doznać wstrząsu anafilaktycznego, który jest bardzo groźny i wymaga natychmiastowej interwencji lekarza. Zapewniam, że oddział alergologiczny pod kierownictwem doktora Oskara Solarskiego w naszym szpitalu powiatowym świadczy profesjonalną pomoc w tym zakresie – mówi Stefan Bąk, członek Zarządu Powiatu w Kielcach.
Jak mówią lekarze specjaliści, powinniśmy pamiętać, że przy pierwszym bezobjawowym przebiegu ukąszenia nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że nie jesteśmy uczuleni. - Objawy anafilaktyczne nie występują u osób, które zostały użądlone po raz pierwszy. Wynika to z faktu, że właśnie to pierwsze użądlenie powoduje uczulenie u osób z taką skłonnością. Wśród objawów wstrząsu anafilaktycznego należy wymienić: rumień skóry, pokrzywkę lub obrzęk naczynioruchowy, obrzęk górnych dróg oddechowych, kaszel i duszność, świst przy wdechu i/lub wydechu, bóle brzucha, biegunkę, hipotonię - informuje lek. med. Oskar Solarski, konsultant wojewódzki w dziedzinie alergologii, specjalista chorób wewnętrznych, chorób płuc, alergologii oraz immunologii klinicznej.
Jeżeli takie objawy wystąpią należy niezwłocznie udać się po pomoc lekarską. Kolejnym krokiem jest poddanie się diagnostyce, a w przypadku potwierdzenia uczulenia na jad owadów, rozpoczęcie procesu odczulania.
- Diagnostyka w warunkach szpitalnych trwa mniej więcej 3 dni. Po potwierdzeniu uczulenia, pacjent zgłasza się po upływie około 2 tygodni, by wykonać 3-dniowy kurs wprowadzający do odczulania. Ze względów bezpieczeństwa przeprowadza się go w szpitalu. Pacjent otrzymuje szczepionkę z jadem owada w odpowiedniej dawce. Jeśli pojawiają się reakcje niepożądane, są mu aplikowane leki. Dawki podtrzymujące szczepionki podaje się co 4-8 tygodni, z tym że nie jest to już kilkudniowy pobyt na naszym oddziale, ale kilkugodzinny – tłumaczy lek. med. Oskar Solarski.
W czasie epidemii koronawirusa, zmniejszyła się przepustowość oddziału alergologicznego w Szpitalu Powiatowym w Chmielniku. Jednak nieprzerwanie przyjmuje on pacjentów, u których zachodzi podejrzenie uczulenia na jad owadów błonkoskrzydłych. Są oni przyjmowani w pierwszej kolejności, ponieważ są w stanie potencjalnego zagrożenia życia.
